poniedziałek, 28 grudnia 2015

Ten post powstaje specjalnie, dla mojej Mariolki, która mieszka w  UK  i nie miała okazji odwiedzić mnie na nowym mieszkaniu.
Mam nadzieję, że niebawem to się zmieni.

A więc zacznijmy od początku, czyli klatki schodowej.
Moje mieszkanie mieści się na 4 (!) piętrze, w bloku bez windy.
Nasze piętro jest ostatnim piętrem bloku, a moje mieszkanie jest jedynym na piętrze.
Typowy penthouse.

Klatka schodowa będzie przeze mnie lekko ulepszona, ale to projekt na wiosnę.



 Na pieńku stoi hibiscus (mój ulubiony kwiat), który od października do teraz cały czas kwitnie i co lepsze ma 3 kolory kwiatów: biały, jasny róż i ciemny róż.


Drzwi są okropne. Są chropowate, przez co nie da się ich doczyścić.
7 grudnia zamówiliśmy nowe, ale do dziś jeszcze nie dotarły do nas  :(

Teraz czas na korytarz.
Nie jest on jeszcze ukończony, będzie pewnie pomieszkaniem robionym jako ostatnie.

  Drzwi po prawej to kuchnia, na wprost łazienka, pierwsze po prawej to salon, a drugie po prawej, których na tym zdjęciu nie widać to na razie pokój kota.


Jedynym elementem wyposażenia w korytarzu jest stary stojak na buty.


Tu widok kuchni, od korytarza.

Tymczasowo w kuchni stoi stolik kawowy z salonu. Za jakiś czas w tym miejsc u będzie stał stolik barowy i hokery.

Następne pomieszczenie to tak zwany pokój kota.
Jest to pokój- garderoba, suszarnia.
bardzo brakuje mi tu firany- muszę coś wykobinować.


 Następny salon.

Widok z korytarza

Z salonu jest wejście do sypialni.

 I sypialnia
Według mnie najładniejsze pomieszczenie w domu, ale strasznie nie fotogeniczne :(
Pominęłam łazienkę i spiżarnię ponieważ tam kompletnie nic się nie zmienia.
Plan na styczeń- zaprojektować spiżarnię i zacząć projekt realizować.


Prezenty

W tym roku musieliśmy być bardzo grzeczni, mikołaj hojnie nas obdarował.
Tak jak pisałam w poprzednim poście, dostałam srebrną bransoletkę.





Dostałam również nową szczotkę TT



Oboje z Mężem lubimy zegarki, nie są to drogie egzemplarze, a wręcz przeciwnie, są to najczęściej tanie wzory z allegro. Więc i w tym roku nie obeszło się bez nich :)
Ja dostałam 2 Mąż niestety żadnego..




Jak co roku tradycyjnie zestawy kosmetyków (zestaw rexona bardzo ładnie pachnie).


Jeden z bardziej trafionych prezentów- wspólny, to blender.


W tym roku blender był bardzo modnym prezentem. Ja też mojej mamie sprawiłam taki prezent :) 



Z Mężem kupiliśmy sobie w ramach prezentu buty. 




Najmniej chyba trafionym prezentem w tym roku był wazon.
Nie jest to w sumie do końca wazon, bo nie nadaje się on do wlania do niego wody.
Prawdę mówiąc nie lubię dostawać prezentów typowo związanych z wystrojem mieszkania od osób, które nie do końca wiedza jaki styl preferujemy.




Mąż zgodnie z "listem do Mikołaja" dostał alkomat.



Oraz różnego rodzaju narzędzia, które zdążyły "wyjść"do piwnicy.
Były również paczki ze słodyczami, niestety nie zdążyłam zrobić zdjęć.
Moi rodzice zawsze w ramach prezentu kupuje nam słodycze, które  najbardziej lubimy.

Ja dostałam również tradycyjnie, jak co roku perfumy.
Lubię je dostawać. Nie mam żadnego ulubionego zapachu. Sama sobie zawsze kupuje C-Thrue, miałam już chyba wszystkie zapachy.
Ten pierwszy flakonik, ładnie się prezentuje w łazience. Pasuje do wystroju.
 




W pracy dostałam Bon Upominkowy do IKEA :)

niedziela, 27 grudnia 2015

Święta

W tym roku pierwszy raz to ja wyprawiałam Wigilię.
Byłam bardzo przejęta i zestresowana tym faktem.
Niestety z tego przejęcia zapomniałam robić zdjęcia !
Wigilia okazała się być nie małym przedsięwzięciem.  
Byli moi rodzice oraz teściowie, mój brat oraz szwagier z żoną.
 

Pakowaliśmy prezenty oraz gromadziliśmy je u nas. 
Wyjątkowo dużo ich w tym roku było.


Kiedy zrobiłam to zdjęcie, pod choinką nie było jeszcze wszystkich prezentów. 
Część dojechała przed samą Kolacją.


Całkiem przypadkowo udało mi się dobrać obrus kolorystycznie do zastawy.
 Całość bardzo ładnie się prezentowała, niestety w Wigilię cały dzień padało więc było kiepskie oświetlenie do robienia zdjęć, a gdy przygotowywałam stół już byli Rodzice Męża, więc starałam się szybko przybrać stół i całkiem zapomniałam o zrobieniu ładnych zdjęć przy efekcie końcowym.


Obrus jest koloru lekko ecru, co dobrze współgrało z zastawą, bo nie jest ona biała.
A szare kwiatki pasowały do szarego bieżnika. 
 

Na bieżnik sypnęłam kilka srebrnych gwiazdek.
 

Serwetki były ze srebrnym delikatnym wzorem, który był lekko brokatowy.







Koniecznie muszę się pochwalić jednym z prezentów od Męża :)


 Mikołaj w tym roku był bardzo udany, musiałam być bardzo grzeczna :)
Myślę, że o prezentach powstanie osobny post.
Pozdrawiam :)

sobota, 12 grudnia 2015

Trochę świątecznie

Powoli w domu gości klimat świąt.
Okazuje się, że mam bardzo mało ozdób,a co gorsza, nic co jest dostępne w sklepach w moim mieście nie wpadło mi w oko, albo cena była nie adekwatna do jakości.

Jutro wieczorem mamy zamiar ubrać choinkę :)
Mąż tworzył ozdobny wianek na drzwi.


Wyszedł mu tak:

Teraz czeka na zawieszenie na drzwiach.

Również stworzył stroik ze świeczką na stół


W tym roku święta będą szaro-granatowo-białe.

W przedpokoju stanęła mała choinka.


Dziś kupiłam lampki. Zraz je zawieszę. Muszę jeszcze coś wykombinować z doniczką.

A tak na razie wygląda ozdoba komody.. jeszcze nad elementami wystroju musimy popracować.



niedziela, 6 grudnia 2015

Mikołajki

Dziś Mikołaj przyniósł mi nie tylko fajne prezenty.. dostałam również jelitówke..
Cierpię okropnie od wczesnego ranka.
Mam nadzieję, że dzięki kilku różnym specyfikom do jutra stane na nogi.






W tym roku jestem tak zabiegana, że pierwszy raz!! w swoim życiu, nie mam jeszcze żadnych ozdób świątecznych, nie mam listy prezentów dla najbliższych.. nie mam planu na kolację wigilijną, którą wyprawiam sama pierwszy raz..
Jestem w ciemnej d...
Dziś Mikołaje były dwa :)
Pierwszy to Mąż. od niego dostałam torebkę.



Torebka ma świetne zapięcie, p;o za zamkiem ma magnes :)



Drugi Mikołaj to moi Rodzice, którzy jak co roku dają nam jakiś drobiazg na Mikołaja, najczęściej są to słodycze.



 Każde z nas dostaje swoje ulubione słodycze i tradycyjnego Mikołaja z czekolady.
Marcepan.. <3 kocham ...




W tym roku jeszcze dostałam srebrny wisiorek. Jest delikatny i elegancki za razem :)
Jestem bardzo zadowolona z prezentów.
Teraz muszę wreszcie usiąść do listy prezentów pod choinkę.. czas pędzi jak szalony.
Plan na jutro: przynieść z piwnicy ozdoby świąteczne !



niedziela, 29 listopada 2015

Kuchnia V

W kuchni po raz kolejny zrobiłam reorganizację w szafkach i układ na blatach.


Na blacie ciągle stoi zegar, który czeka na powieszenie :)


W Biedronce kupiłam małe lampki i wykorzystałam je do doświetlenia szafek ze szkłem.
Niestety dzisiejsza pogoda nie pozwala na zrobienie ładnych zdjęć. 
Od rana jest szaro buro:(


 

Dorobiłam się wreszcie firanek w oknie.
Nie  miałam pomysłu na aranżację okna wiec kupiłam najzwyklejsze w świecie firanki, byle tylko przykryć okno.
Z czasem na pewno je wymienię.




Podłączyliśmy też okap. Nie jest on co prawda zrobiony w  100% tak, jak byśmy chcieli, ale przy najbliższej okazji zostanie on poprawiony.





Czekając na autobus postanowiłam wejść do NETTO.
Nie przepadam za bardzo za tym sklepem, dla mnie panuje tam bałagan, ale czasem mają fajne dodatki.
I tak oto trafiłam na ostatnią puszę na herbatę.
Kosztowała ok 13zł .


Wydawało mi się, że cała masa rzeczy się zmieniła od mojego ostatniego wpisu, ale jak wzięłam się do pisania okazało się, że wcale tego tak dużo nie było.
Już od dziś zaczęłam rozplanowywać prezenty dla bliskich.
W tym roku Wigilia u nas.. 
Czeka mnie nie lada wyzwanie :)