czwartek, 29 października 2015

Kuchnia IV

Dla mnie najwazniejsze miejsce w mieszkaniu.
Przechodzi już na najbliższy czas ostatnie modernizacje.
Aktualnie w mieszkaniu praktycznie w każdym pomieszczeniu jeszcze coś dlubiemy, ale do końca tego miesiąca mamy zamiar definitywnie skończyć  z kuchnią.
Jestem z niej dumna, bo od A do Z zostala zrobiona przez mojego Tatę i Męża.

Kuchnia za poprzednich właścicieli wyglądała tak:




Po naszych modernizacjach jest tak:
Mimo, że wszyscy odradzali i tak zakupiłam czarny ceramiczny zlew z castoramy. Zarzuca się im kiepskie wykonanie i jakość.
Ja nie narzekam, jestem zadowolona. Przed pierwszym użyciem go zaimpregnowałam i powtórzyłam jak do tej pory tylko raz (planuje impregnować raz w miesiącu).


W dziurze między zlewem a gazówką ma stanąć kiedyś zmywarka.




Tu na zdjęciu widać jeszcze nie zawieszone szafki.

I brak lamp

 Nasza lodówka to Hotpoint. Nie mam jej nic do zarzucenia, kolor jest taki, że nie widać na nim paluchów, była dość tania jak na swoje gabaryty (2 m ok 1800 zł).
Jedyna jej wada - jest ciut głośna. Mi to nie przeszkadza, ale może być uporczywe jeśli ma się ją w salonie  z aneksem kuchennym.

W między czasie doklejone zostały na ścianie lakobele oraz powieszone górne szafki


miejsca w szafkach aż nadto :)



W między czasie również doszły lampy.


Również kupione w markecie budowlanym.
Teraz montowane są listwy przypodłogowe i odprowadzenia do okapu .


niedziela, 11 października 2015

Sypialnia

Powoli dopinam wystrój pomieszczeń.
Wiem, że potrwa to jeszcze trochę czasu, ponieważ od 1 października poszłam do szkoły - ostatni rok magisterki jest dość czasochłonny.
Dodatkowo od października zaczyna się u mnie w rodzince bardzo dużo imprez rodzinnych co jest za równo i czasochłonne jak i dośc kosztowne, więc na pewien czas inwestowanie w mieszkanie idzie na dalszy plan.

Sypialnia aktualnie wygląda tak:













 W piątek dokleiliśmy styropianowe listewki pod sufit, dodają uroku i są "kropką nad i " w tym pomieszczeniu.







W sypialni nie mamy jeszcze szafy ani komody, więc jedynym miejscem na tzw kurzołapy jest parapet.
Aktualnie na parapecie miejsce znalazła ramka (trzeba wreszcie wybrać jakieś zdjęcie do niej)
Ramka ta jest prezentem od koleżanki, idealnie wpasowała się do starego jak i nowego mieszkania.




Tak jak pisałam wcześniej uwielbiam różnego rodzaju świeczki.
Ta jest prezentem ślubnym, jest nie typowa ma swój urok, ale niestety nie potrafię aparatem w telefonie oddać jej rzeczywistego wyglądu.



Oczywiście storczyk, tak  jak w każdym pomieszczeniu, storczyki u mnie często wędrują po parapetach.


Storczyk ten jest w osłonce -koszyku.
Osłonkę dostała moja mama, ale wyprosiłam ją dla siebie .:)


I lampka nocna, którą kupiłam x lat temu na promocji w Biedronce za całe 10 zł,
Jest dla mnie idealna, daje ładne lekko przytłumione światło.

Wymarzyłam sobie sypialnie w stylu glamour, ale w subtelny sposób.
Dla mnie styl glamour dają detale takie jak karnisz oraz jego zakończenie


Jest to szklana kula, która przy odpowiednim naświetleniu rzuca na ściany tęczę.

Wstążki do firan własnej roboty




Wstążki wraz z firanami przyszły do nas ze starego mieszkania.

Oraz lampa sufitowa, którą już kilka razy pokazywałam.
Aktualnie pod łóżkiem mam dywanik typu shaggy- okropny pomysł jeśli ma się w domu zwierzęta- nasz kot aktualnie mocno gubi futro i wszystko jest w dywanie..

Marzy mi się tutaj futerko/ sztuczna skóra  z ikei .
 TEJN Sztuczna skóra owcza IKEA
Na pewno na nim nie było by widać futra kota ;)
Pozdrawiam :)

Prezenty... prezenty ... prezenty ...

Kolejni goście - kolejne prezenty.
I tym razem okazało się, że moi znajomi bardzo dobrze potrafią słuchać :)

Tym razem odwiedziły mnie koleżanki z pracy, przynosząc ze sobą świeczkę zapachową- uwielbiam je pod różną postacią!
Ta świeczka ciut mnie zawiodła :(
Nie odpalona pięknie pachniała i zapowiadała się, że przy odpaleniu jej zapach otuli pokój..
Niestety świeczka po odpaleniu pachnie tak samo jak i bez. Zapach jest przyjemny (mango z czymś), ale mało czuć go w pomieszczeniu.



Następnym świetnie trafionym prezentem i to w dobrym czasie był termometr zewnętrzny.
Nastała jesień i pogoda lubi płatać nam figle.



Oczywiście nie obeszło by się bez Berła Perfekcyjnej Pani Domu :)



Oraz zegar do kuchni


i storczyk, kwiat który zawsze jest u mnie mile widziany :)

Tak jak wspominałam dopadła nas jesień, a co za tym idzie etap "nie chce mi się "...
Aktualnie popijam sobie kawkę i uzbrajam się w jesienny przetrwalnik



W moim wydaniu wygląda tak :(fotka nie wyraźna tak samo jak nie wyraźna jest pogoda za oknem)


a herbatę wymieniam na pyszną kawkę


sobota, 3 października 2015

Prezenty... prezenciki...

Tydzień temu mieliśmy parapetówę.
Impreza była udana, gości było dużo, ale nasze nowe mieszkanie bez problemu wszystkich pomieściło :)
Impreza mimo, że głośna odbyła się bez wizyty policji, za co bardzo dziękujemy naszym sąsiadom.
Staraliśmy się być mili i na kilka dni przed imprezą na tablicy informacyjnej wywiesiliśmy karteczkę z informację, że będzie ciut głośniej dzięki czemu wszyscy o imprezie wiedzieli i mogli do niej się przygotować :)

Parapetówkę robiliśmy głównie dla znajomych.
Nasi przyjaciele znają nas na tyle, że nie widząc naszego mieszkania wcześniej, doskonale trafili z prezentami, dobrze znają nasz gust i styl dzięki czemu wszystkie prezenty są w 100 % trafione :)

Od rodziców dostaliśmy dwa garnki, suszarkę na pranie i storczyka
Suszarka na pranie ma w jednej części kółka , dzięki czemu łatwiej jest ją przemieszczać,
a jedno ze skrzydeł jest ściągane i można je zawiesić na grzejniku.








Od Brata dostałam storczyka i wrzos, ale nie zdążyłam zrobić zdjęć :(



Prezenty od znajomych
amerylisa , który pięknie rozkwitł (muszę poczytać o jego hodowli)





Ciekawy stojak na wino


To, że stojak jest ciekawy, to nie wątpie, to że jest stabilny w łatwy w obsłudze, też nie budzi wątpliwości, mało tego nawet bardzo łatwo utrzymać go w czystości, ale szerokiego spektrum zastosowania nie znalazłam..

Bardzo trafionym prezentem była wycieraczka, kilka razy pochodziłam do kupna jakiejś, ale nigdy nic  z tego nie wychodziło.


Równie nie zbędny w każdym domu jak wycieraczka - stojak na papier toaletowy :)

 Lampka nocna / stołowa pasuje do każdego pomieszczenia, aktualnie stoi w trzecim-wolnym pokoju, jeszcze nie do końca ogarnęłam wystrój więc nie ma swojego ostatecznego miejsca :)



 Bardzo praktyczny , przydatny i nigdy ich za wiele.. czyli ręczniczki do rąk.
Są w kolorze pasującym zarówno do łazienki jak i do kuchni.



Chyba najbardziej trafionym i najbardziej cieszącym prezentem są talerze z serii Lubiana Victoria.
Od dłuższego czasu z mężem mieliśmy w planach kompletowanie tej zastawy, ale zawsze też były "ważniejsze" wydatki.
My dostaliśmy 6 szt płaskich dużych i małych talerzy, więc już baza jest i będziemy zbierać inne elementy :)



I kubeczki :) bardzo fajne na kakao w jesienne zimne wieczory i przepyszne caffe latte mojego Męża :)



Uf.. prezentów było dużo, wszystkie trafione  i bardzo cieszące.
Do tego był też alkohol.
Dziękujemy wszystkim za przybycie i za tak dobry wywiad o nas :)