niedziela, 2 grudnia 2018

Misz Masz

Przed oddaniem telefonu do serwisu, zgrywałam wszystko z niego, a to była super okazja do zrobienia porządku ze zdjęciami i filami .
Przy okazji zauważyłam, że jest sporo zdjęć , które były robione specjalnie do postów, a nie zostały wykorzystane. Większość z nich jest z lipca, z czasu kiedy trafiliśmy z synem do szpitala w Gdańsku.
Poniżej zrobię wpis ze wszystkimi zaległymi zdjęciami w takim szybkim, krótkim poście.

Na pierwszy ogień, przesyłki jakie dostaliśmy .

Pierwszą paczkę jaką dostaliśmy od BoboVita.
W paczce był obiadek zupka dyniowa z królikiem oraz kaszka.
Obiadek smakował, kaszki jeszcze nie próbowaliśmy, jest to kaszka która zawiera laktozę, a Syn nadal jest na diecie bezlaktozowej.



Następna paczka przyszła z Hipp.



Paczuszka od Hipp była świetna, ja niestety nie zdążyłam skorzystać z niej w pełni.
Nie skorzystałam z kodów rabatowych do Rossmanna na produkty marki Hipp. Niestety termin ważności mi przeleciał :(


Tak samo jak w paczce z BoboVita tak i tu był poradnik dla rodziców.


Oraz obiadek z wygodną łyżeczką .


Młoda marchewka z ziemniaczkami zaraz po dyni jest ulubionym daniem Smyka.
W paczce był również kupon do Rossmanna po odbiór drugiej paczki, w której był również obiadek, z tym , że od 7 miesiąca o ile sie nie mylę oraz poradnik dla rodzica i łyżeczeka.


Już jakiś czas temu kupiłam gryzak na ząbkowanie, ząbkowanie nas męczy mniej bądż bardziej od kilku miesięcy. Aktualnie od dwóch dni wszystko wskazuje na to , że powinny zęby już wyjść ( tylko na dziąsłach nie widać za bardzo).
Ten gryzak nie był super drogi. Jest sylikonowy, można go schłodzić w lodówce.
Synkowi pasuje. 






Zakup sprzed pół roku. Poduszka Ortopedyczna.
Czy u nas się sprawdziła, nie wiem. Mój syn większość czasu jako maluszek spał na brzuchu teraz jak już sam się wierci i kręci w nocy to w ogóle nie ma opcji żeby leżał na jakiejkolwiek poduszce.


Ta podusia ma ma dziurkę , jest to miejsce na główkę  żeby się nie odkształcała.





Zakup do samochodu Dziadka. Osłonki na szyby.
My w samochodzie mamy szyby przyciemniane w samochodzie co jest meeega ułatwieniem.
Ale w samochodach Dziadków niestety szyby nie są przyciemniane i osłonki są potrzebne.
Osłonki oczywiście wybierał Tata :P




Termoopakowanie na butelkę.
Kosztowało sporo a nie zdaje moim zdaniem wcale swojego zadania.
Według producenta powinna trzymać  ciepło do 4 godzin,
Moim zdaniem jest tak tylko, w wypadku gdy do butelki wlejemy wrzątek, wtedy faktycznie po 4 godzinach woda jest zdatna do picia, aczkolwiek nie jest ciepła, raczej chłodna.
Szkoda, bo zwłaszcza teraz zimą ciężko jest na spacerze z wodą do picia.





Kolejnym gadżetem do samochodu jest lusterko dla dziecka.
Lusterko spełnia dwie funkcje.
1 kiedy odpowiednio ustawimy lusterka, my jako kierowcy widzimy co robi nasz dzidziuś a tym samym on widzi nas,
2 dzidziuś widzi siebie .


I ostatni zakup. Jak widać poczyniony przez Tatusia, fana gwiezdnych wojen.



Więcej zaległych zdjęć nie ma. Nie wiem jakim cudem one się ukryły gdzieś w czeluściach galerii :)

Na dniach pojawią się juz wpisy świąteczne. Zapraszam :)

3 komentarze:

  1. Smakołyki z bobovity też bardzo lubimy :) Czekam na świąteczny wpis, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń