poniedziałek, 20 marca 2017

Książka - marzec

No i się stało..
Niestety i ja padłam ofiarą wszem i wobec  panującego wirusa.
Aktualnie jestem w domu na l4 , zaatakowało mnie zapalenie oskrzeli, na szczęście szybko zareagowałam i udałam się do lekarza więc jest spora szansa, że szybko się wyleczę.

Póki co będę miała więcej czasu na wpisy, może trochę nadrobię. Zdjęć dużo mam więc tylko kwestia sklejenia sensownych postów.

Ten post będzie dotyczył książki w marcu..
Co prawda marzec się nie skończył, ale mam za sobą już dwie książki i wiem, że jeśli nie opiszę ich teraz, to później rozmyje mi się temat .

W marcu dokończyłam czytać książkę Marty Zaborowskiej "Uśpienie".

Lekko opisałam książkę w poście dotyczącym książek bodajże stycznia.
Niestety nie udało mi się w bibliotece od razu dostać całej serii i zaczęlam czytać od tomu 2 , później w moje ręce wpadł tom 3, a na sam koniec tom 1.
Tom p1 już jakiś czas temu zaczęłam czytać, ale musiałam na chwilę książkę odłożyć, zabrałam się za nią ponownie w marcu i zaczęłam ją czytać tak naprawdę od początku.
Książka świetna, tak jak cała seria zresztą.
Wprowadza nas w całą historię , lekko opowiada o tym co działo się w życiu Julii Krawiec wcześniej, zostawia kilka niewiadomych,, które zostają wytłumaczone w późniejszym czasie.
Julia przyjeżdza do ciężkiego śledztwa, przy okazji ma zamiar odciąć się od swojego "starego" życia, wyjazd do małego miasta pod Warszawą ma jej w tym pomóc, czy tak jest ...
Poznajemy postaci, które towarzyszą nam do samego końca serii, nawiązują się pierwsze relacje między bohaterami. Życie młodej pani detektyw od samego początku nie jest tam usłane różami. Bardzo mocno przenika się jej życie prywatnie z życiem służbowym, o mały włos a doszło by do tragedii.
Sama sprawa wydaje się być prosta do rozwiązania, ale czy taka jest? Co chwilę mamy nowe zbrodnie, nowych podejrzanych nowe poszlaki i kiedy już wydaje się,że złoczyńca jest ujęty  musimy obejść się smakiem.
Ja osobiście miałam problem odłożyć książkę na półkę. Te prawie 500 stron pochłonęłam w ciągu kilu wieczorów.
Szczerze polecam.

Drugą książkę jest
"Dziewczyna z pociągu"

Od razu mówię, filmu nie oglądałam. Słyszałam opinie, że film psuje efekt jeśli jego jako pierwszy się obejrzy, nie dziwi mnie to wcale.
Książka szybka w czytaniu, nie wymagająca od nas zbyt wiele myślenia.
Główna bohaterka ma problemy, nie tylko w życiu prywatnym ale i służbowym.
Traci coś, z czym nie może się pogodzić a to jest z kolei głównym powodem jej innych problemów.
Główna bohaterka tworzy sobie "swój świat", swoją wizję życia pewnych ludzi..
Czy jej wyobrażenia różnią się od rzeczywistości.. 
Jest oczywiście zbrodnia, jest kilku podejrzanych, wątki się mieszają , nie ma jednoznacznego winnego.
Książka fajna . szybko się czyta idealna na wieczór po ciężkim dniu w pracy, kiedy marzy nam się wreszcie "odciąć " od szystkiego, przy tej książce zdecydowanie można odpocząć.
Nie czułam jakiegoś super wciągania w fabułę, ale też nie męczyłam się czytając.
Mam wrażenie , że tytułową dziewczyną jest każdy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz