Kilka dni temu chodząc po podwórku zauważyłam małego białego kota.
Był zadziwiająco czysty jak na dzikusa i lgnął do ludzi.
Tego dnia akurat strasznie padało, więc postanowiłam wziąć go do domu, dokarmić, wysuszyć, obfotografować i dać ogłoszenie w internecie.
W domu okazało się, że to kotka, jest bardzo wychudzona i ma pchły.
Co ciekawsze okazało się , że moje przypuszczenia są słuszne i jest to kot z domu, bo potrafi korzystać z kuwety.
Daliśmy kilka ogłoszeń o znajdzie, przez dłuższy czas nikt się nie odzywał, więc postanowiliśmy ją zatrzymać. Tak dla odmiany mamy teraz białego kota.
Wszystkie nasze "stare" zwierzęta zostają u moich rodziców, bo nie są w stanie zaaklimatyzować się na nowym mieszkaniu, a nie chcę ich męczyć i unieszczęśliwiać.
Oto nasza znajda. Jest to dokładnie CAŁA biała kotka, która na nasze oko ma ok 6-8 miesięcy.
Z każdym dniem jak jest z nami zauważamy jej nowe cechy charakteru, przyzwyczajenia itp
Dopiero teraz widzę jaka jest różnica między posiadanym zwierzęciem od małego, a takim już starszym. Teraz musimy popracować nad naszą relacją i nauczyć się siebie na wzajem.
Za kilka dni czeka nas wizyta u weterynarza. Chcemy zrobić jej "przegląd", odpchlić ją, odrobaczyć zaszczepić itp.
Mam nadzieję, że będzie jej u nas dobrze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz