sobota, 8 kwietnia 2017

Domowe SPA

Staram się co jakiś czas robić sobie SPA , nie bardzo stać mnie na zabiegi kosmetyczne w salonie kosmetycznym, ale od pewnego czasu znajduję chwilę dla siebie.
Najczęściej moje SPA odbywa się w sobotę, zdarza mi się część "zabiegów" wykonywać w między czasie sprzątania czy gotowania .

Kiedy zaplanuje sobie, że w danym dniu robię sobie SPA,( 3 soboty w miesiącu spędzam w domu sama więc najczęściej to sobota) cały dzień układam tak, aby maksymalnie czas wykorzystać, żeby coś nie działo się kosztem czegoś innego.

Od razu po wstaniu rozczesuję porządnie włosy i intensywnie spryskuje je Mgiełką z wyciągiem z bursztynu , wmasowuję mgiełkę w skórę włosów oraz same włosy,  na końcówki nakładam jedwab. Włosy zwijam wtedy w kok i mogę np sprzątać, a w tym samym czasie odżywiam włosy .


Włosy w takim stanie zostawiam na maksymalnie długi czas.

Znajduję w takim dniu też czas na kąpiel, a nie szybki prysznic.
Używam różnych żeli, płynów , soli lub kapsułek .
Dziś użyłam akurat płynu do kąpieli z AVON.


Po długim wylegiwaniu się w wannie dokładnie nawilżam skórę.
Używam balsamów lub olejków nawilżających, często kieruję się zapachem przy ich doborze.
Aktualnie na przemian używam Olejku do ciała z Rossmanna  oraz Masło Kakaowe z Ziaja.



Staram się bardzo dokładnie wsmarować w skórę dużą ilość wszelkich nawilżaczy a później cierpliwie odczekać aż wszystko się wchłonie

Jeżeli chodzi o twarz to pierwsze co robię, to zajmuję się rzęsami. Przecinam wacik na pół , każdą połówkę nasączam płynem z olejkiem do demakijażu oczu , aktualnie mam płyn dwufazowy z Ziaja (dla mnie nie jest to super rewelacyjny produkt, mój aktualny tusz do rzęs dość ciężko się zmywa, raczej go się rozciera niż zmywa i potrzeba do tego dużo czasu, lepiej chyba zmywa mi się makijaż oczu  płynem micelarnym z Biedronki BeBeauty)  i przykładam na powieki na 2-3 minuty, żeby tusz się rozpuścił i dobrze oczyściły się rzęsy.
Kolejny zabieg na twarz to lekki peeling. Ja robię go co dwa - trzy dni , Nie zawszę robię go równie mocno, czuję na ile moja twarz danego dnia wymaga mocnego oczyszczania.
Od roku lub dwóch używam Pasty Oczyszczającej - liście manuka z Ziaja.
Na początku nie lubiłam jej, musiałam się przyzwyczaić i nauczyć się używać jej w taki sposób żeby dobrze oczyścić twarz a jej nie uszkodzić przy okazji.


Jak widać moja tubka jest już rozcięta, ponieważ pasta się kończy i ciężko ją wydobyć, koniecznie muszę odwiedzić sklep Ziaja niebawem.

Po oczyszczeniu twarzy nakładam maseczkę. Aktualnie używam maski Liście Zielonej Oliwki Ziaja  jest to maska regenerująca z kwasem hialuronowym.

Kilka słów o masce. 
Według producenta :
- wygładza i odnawia naskórek,
- dodaje skórze blasku
- działa kojąco na podrażnienia
- chroni przed utratą wody
- odświeża skórę
- zmiękcza, łagodzi oraz uelastycznia
- redukuje zmęczenie

Według mnie :
- po oczyszczaniu twarzy pastą nakładam dość grubą warstwę na twarz , tam gdzie naskórek został uszkodzony po przez peeling lekko szczypie, ale nie długo, po chwili uczucie znika.
- maska jest o kremowej konsystencji, po chwili na twarzy jej nie widać. dzięki konsystencji dość szybko się wchłania, nie podrażnia oczu.
- zmywam ją po około 15- 20 minutach, łatwo się zmywa,
- twarz jest miękka,
- nawilża ale nie przetłuszcza skóry
- nie powoduje uczucia zapchania
- zmniejsza zaczerwienienia skóry

Następnym krokiem jest nałożenie pod oczy żelu.
Żelu od oczy używam tylko w czasie domowego spa ewentualnie kiedy wracam z pracy i czuję mocne zmęczenie oczu.
Aktualnie używam Bio- żel pod oczy i na powieki kojący ze świetlikiem.  \
Jest to produkt Ziaja kosztował około 5 - 7 zł,

Według producenta:
- wpływa kojąco na podrażnienia
- nawilża
- zmniejsza nadwrażliwość
- łagodzi oznaki zmęczenia
- tonizuje i wygładza naskórek.

Według mnie :
- przyjemna żelowa konsystencja, jest przezroczysty
- czuje się miłe chłodzenie po nałożeniu
- koi
- skóra jest lekko nawilżona
- czuć orzeźwienie
Nie stosuję go zbyt regularnie więc widzę mocnych zmian po jego stosowaniu.




I na tym kończę zabiegi na twarz.

Później zajmuję się topami oraz dłońmi.
Robię peeling stóp i rąk, zmywam paznokcie piłuję itp.
Następnie nakładam nowy kolor na paznokcie



 Zawsze pod kolor nakładam jako bazę odżywkę Eveline 8 w 1 o odżywce na pewno napiszę więcej w poście poświęconym paznokciom.  Dziś na stopach Golden Rose Rich Color nr 53. Soczysta czerwień .
Japonki poszarpane przez kota , który z nich zrobił sobie drapak.


 Po malowaniu nakładam na stopy i dłonie maskę . Nie robię tego regularnie raz w tygodniu. Raczej raz w miesiącu, ale zwłaszcza w okresie letnim staram się kremować co wieczór stopy.
Aktualnie mam zapas peelingów oraz masek do rąk oraz stóp z firmy Perfecta. 

 
Akurat ta maska oraz peeling z tej samej serii dla mnie świetnie pachnie. Dobrze się wchłania, fajnie nawilża. Nie zostawia po sobie tłustego filmu.


Od dłuższego czasu do mycia włosów używam szamponu z wyciągiem z bursztynu firmy Farmona. Lubię go. Nie przesusza wlosów, nie obciąża, dobrze myje , włosy nawet dobrze się po nim rozczesuje czuję  , że włosy mam dobrze umyte, nie są napuszone mają fajny, zdrowy wygląd.
 


Raz na tydzień, czasem raz na dwa tygodnie na włosy nakładam maskę. O tej już wspominałam kiedyś. Jest całkiem fajna. Ładnie pachnie, dobrze się nakłada. Włosy po niej są miłe w dotyku, ładnie się układają, mają fajny blask, rozczesują się na prawdę bardzo dobrze.
Aktualnie mi się ona kończy i nie kupuję następnej, ale tylko dlatego, że muszę zejść z zapasów , bo uzbierało mi się zdecydowanie za dużo kosmetyków. Na pewno do niej kiedyś wrócę. Zauważyłam , że po niej włosy mi się nie podkręcają, zostają ładnie proste.
 Ja mam włosy rozjaśniane kilkakrotnie, teraz mam na głowie sombre , ale dzięki tej masce nie wyglądają one na zniszczone czy spalone.



Raz na dwa, trzy tygodnie poświęcam 10-15 minut na fotodepilację.
Niweluje jakieś pojedyncze uparte włoski.




Na koniec wrzucam fotkę Kugi. Kiedy ja działam w łazience ze swoim SPA, ona mnie dopinguje ze swojego zamku,  między czasie poluje na moje gumki do włosów i spinki.

3 komentarze:

  1. Aż sama mam teraz ochotę takie spa sobie zrobić :))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Domowe spa + masażysta pod postacią męża, czyli jak zrobić sobie niebo jakieś kilkadziesiąt lat przed śmiercią :)

    OdpowiedzUsuń