środa, 27 czerwca 2018

Gadżety dla dziecka - Chicco Next2me

Od dłuższego czasu zabieram się za napisanie mojej opinii na temat jednego z "gadżetów" dla dzieci.. a może raczej dla rodziców, ale zawsze jak już miałam czas na pisanie, to nie miałam jak zrobić zdjęcia , a jak już miałam zdjęcia to był brak weny..
I tak dziś usiadłam do komputera i wiecie co? Synek się obudził :P
Także znów post idzie w odstawkę, ale nie odkładam komputera, może jeszcze dziś mi się uda go dokończyć.

Siadam do pisania po trochę ponad dwóch godzinach, myślę że całkiem spoko, ale dziecko nie śpi więc pewnie za dużo nie popiszę bo palce do zabawy szybko sie znudzą .

Gadżetem który bardzo bardzo polecam i wart jest każdej wydanej złotówki to ...

Łóżeczko dostawne Chicco Next2Me.

Będąc w ciąży oglądałam z Mężem program Pani Gadżet (lubimy ten program mamy kilka gadżetów dzięki Pani Ani) w tym odcinku akurat testowano to łóżeczko.
Przypadło nam do gustu, ale jego cena... zaczęliśmy jeszcze czytać opinie w internecie i postanowiliśmy kupić i NIE ŻAŁUJEMY !

Tak oto wygląda to łóżeczko.


Łóżeczka dostępne są w 4 kolorach : szary , beżowy, różowy i niebieski.
My mamy niebieskie.

Dlaczego zdecydowaliśmy się na jego zakup?
Sprawa jest prosta, z wygody .
Naszą sypialnię od pokoju synka dzieli pewna odległość, a wiadomo jak to jest zwłaszcza na początku, chce się widzieć dziecko, słyszeć co robi, sprawdzać sto razy czy jest przykryte, czy oddycha, czy mu zimno , gorąco , a że maluszek budzi się w nocy często ,to zwłaszcza dla mam karmiących piersią latanie w te i  z powrotem po mieszkaniu może być uciążliwe .
Od początku planowaliśmy na pierwsze miesiące życia naszego Skarba mieć go ze sobą w sypialni, nie jestem za spaniem w łóżku z takim maluchem więc szukałam jakiegoś rozwiązania.
Wstawienie łóżeczka do sypialni nie wchodziło w grę, bo zwyczajnie by się tam nie zmieściło.
Opcją była kołyska lub Kosz Mojżesza. Kosz odpadł , nie podobał się mojemu Mężowi.
Kołysek na rynku jest całe mnóstwo, większość z nich nie warta swej ceny.
Kołyska to rozwiązanie dosłownie na kilka miesięcy ze względu na to jak jest mała i większe dziecko do niej się nie zmieści. Szukałam również kołysek używanych , ale jakoś nie przypadło mi nic do gustu.
Po odcinku Pani Gadżet rozwiązanie przyszło samo. Dostawka pełni co najmniej 2 funkcje , które w pełni mnie miały usatysfakcjonować. Kiedy łóżeczko stanęło u nas w domu, tych funkcji znalazłam więcej.
Dzięki opcji dostawki łóżeczko można dopasować i przystawić do naszego łóżka w sypialni.
Ta opcja pozwala dziecku być tuż obok rodzica, a rodzicowi pozwala monitorować dziecko bez konieczności wstawania z łózka. Każda mama doskonale wie, że nie raz zdarza się, że dziecko marudzi bo np wypadł mu smoczek lub się odkryło lub po prostu potrzebuje pogłaskania po główce u nas zdarzało i zdarza się nadal ,że Synek potrzebuje tylko mojego dotyku i zasypia ponownie, a ja nie muszę wstawać z łóżka, a co za tym idzie nie rozbudzam się, dzięki temu lepiej się wysypiam, mam też świadomość ,że lepiej słyszę swoje dziecko bo jest tuż obok mnie, a zdarzyło nam się niestety , ze synek w nocy krztusił się własną śliną .
Kiedy karmiłam piersią też było to dużo łatwiejsze dzięki Chicco , nie musiałam wstawać przekładać kilka razy dziecka itp.
Łóżeczko to służy do co-sleepingu , wiem że jest to dość dyskusyjna sprawa, ale jak dla mnie dzięki dostawce śpię z dzieckiem, ale osobno. Nie mam w planach spania z dzieckiem w jednym łóżku ( wiem, że czas pokaże czy mi się to uda czy nie), a wydaje mi się, że dzięki dostawce łatwiej będzie mi oddelegować synka do jego "dorosłego" łóżeczka w jego pokoiku.
Łóżeczko to pozwala mi w nocy spokojnie spać, a maluszek czuje naszą obecność i dzięki temu też jest spokojniejszy.

Teraz kilka faktów o łóżeczku.
Mieści się w naszej sypialni, rozmiar łóżeczka to 66/81 x 93x69.
Bardzo  łatwo było je złożyć i rozłożyć też można dosłownie w 5 minut
Jest lekkie waży nie całe 10 kg

Łóżeczko ma regulowaną wysokość. Jest 6 stopni regulacji, dzięki czemu możemy dopasować wysokość dostawki do wysokości naszego łóżka. Dodatkowo nam możliwość podniesienia jednej strony łóżeczka aby było pod odpowiednim kątem, my z tego korzystamy właśnie dlatego , że nasz Synek ma problemy z ulewaniem.
Jedna ze ścianek łóżeczka jest opuszczana, dzięki czemu mamy wrażenie, ze nasze łóżko się wydłużyło o dostawkę i nie ma żadnej ściany między nami a dzieckiem.
Opuszczana ścianka ma w sobie okienko z siatki, co jest super rozwiązaniem kiedy chcemy z dostawki zrobić normalne łóżeczko , ułatwia to podglądanie dziecka.
Łóżeczko ma z jednej strony dwa kółka, dzięki czemu bardzo łatwo je się przemieszcza i możemy spokojnie  z nim wędrować po całym mieszkaniu.
Materac w łóżeczku jest średnio twardy.
U nas łóżeczko w ciągu dnia stoi w salonie, czasem w kuchni , a na noc przenoszone jest do sypialni.
Łatwość składania i waga łóżeczka umożliwiają łatwe jego przenoszenie oraz używanie go jako łóżeczko turystyczne.
Wad łóżeczka przez te dwa miesiące nie odnalazłam.








Każdemu z czystym sumieniem polecam to łóżeczko.
Jest warte swojej ceny, solidnie wykonane, pełni kilka funkcji więc też można inaczej spojrzeć na jego cenę.

Tego posta pisałam praktycznie cały dzień, Synek co chwilę odrywał mnie od komputera, ale ma teraz ciężki czas ponieważ wczoraj wróciliśmy po prawie tygodniowym pobycie ze szpitala i ciągle ten pobyt przeżywa.


Pozdrawiam 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz