środa, 5 sierpnia 2015

Wróciłam

Jak ten czas szybko płynie..
Nie byłam świadoma, że od ostatniego posta minęło tyle CZASU...!
W tym czasie niby nic się nie działo i dużo się działo.
Co było kiedy mnie nie było hym...
Głównym powodem mojej nie obecności był na początku lipca "mały" wypadek mojego psa.
Zerwane więzadła, skręcona rzepka.. operacja , kilka zabiegów i walka organizmu z implantami więzadeł zaowocowały  codziennymi wizytami w lecznicy, kroplówkami, zastrzykami i nie przespanymi nocami. Teraz po miesiącu od pierwszej operacji już jesteśmy na dobrej drodze i powoli widać pożądane efekty.
W między czasie uzbierała mi się kolejka książek do czytania, a biblioteka nękała upomnieniami za przetrzymanie, więc po pracy zasiadałam do czytania .

W tym roku wyjątkowo dużo było owoców i mnie jakoś naszło na przetwarzanie :)

Uwielbiamy czereśnie i truskawki , więc praca przy nich była samą przyjemnością.
W między czasie trochę zadziało się na mieszkaniu, ale to opiszę w następnym poście jak dogrzebie się zdjęć .


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz