Muszę się pochwalić swoimi urodzinowymi prezentami :)
Właśnie skończyłam 27 !!!! lat.
Ten czas zdecydowanie za szybko mija, nie wiem kiedy ten czas tak przeleciał.
W tym roku kompletnie nic nie chciałam wyprawiać, chciałam spędzić dzień z Mężem, ale mam nie zawodnych znajomych , którzy w sobotę wpadli tylko na kawę, jak gdyby nigdy nic a o północy wyskoczyli z prezentami , trąbkami, czapeczkami... było bardzo miło.
Bardzo lubię dostawać kwiaty, szczególnie z okazji urodzin, niestety nie udało mi się zrobić zdjęć wszystkich kwiatów.. byly to kwiaty cięte, doniczkowe, róże tulipany, żonkile..
od dziewczyn z pracy dostałam torebkę ...<3 kocham torebki
i błyszczyk z kredką LOVELY
Błyszczyk zaskoczył mnie swoją trwałością, dobrze się trzyma, gdy użyje się kredki nie rozmazuje się po za kreskę. Nie powoduje uczucia skorupy na ustach.
Torebka jest z SINSAY, dość lekka, sztywna, w środku ma jedną przegrodę główną, 2 kieszonki otwarte i jedną zamykaną na zamek.
Tata postanowił wspomóc mnie przy kompletowaniu kieliszków. Dokupił mi kieliszki do szampana i likieru .
Mama już tradycyjnie obdarowała mnie kosmetycznie.
Perfum wraz z dezodorantem i balsamem do ciała AVON viva la vita.
Piękna buteleczka, zapach też przyjemny. Ja czuję tu głównie nuty kwiatowe, magnolia, róża, może troszkę wanilii. Zapach utrzymuje się długo , po 8 godzinach w pracy dalej czuję lekką woń perfum.
Balsam ładnie pachnie, nie ma jakiś za bardzo super nawilżających właściwości.
Do tego dostałam tradycyjnie pieniądze i słodycze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz