To, że spędzamy Sylwestra w domu nie oznacza, że będziemy siedzieć w piżamach.
Ogólnie lubię mieć zadbane, pomalowane paznokcie.
Wczoraj pochwaliłam się koleżance, że mam ładne długie akurat udało się , że będą ładne na Sylwestra, niestety wczoraj lakier zmyłam, a nie chciało mi się ich od razu malować i mam teraz karę za lenistwo, cztery paznokcie z lewej ręki mi się połamały ;/
Tak więc z ciężkim sercem spiłowałam je mniej więcej do równej długości i pomalowałam.
Do dzisiejszego manicure użyłam:
- serum odżywcze do paznokci z Wibo
- top coat Wibo niestety został mi tylko fluo
- czarny lakier z lovly
Do ozdobienia gwiazdki holo i srebrny brokat , niestety już mi się kończy i nie mogę znaleźć drugiego takiego samego :(
Ostatnio maluję paznokcie w kuchni, duży stół, dobre światło nie wiem czemu się tyle czasu męczyłam z malowaniem w salonie.
Od pewnego czasu przed malowaniem staram się nakładać na skórki i ogólnie w koło paznokcia oliwkę z Wibo, mam wtedy dwa w jednym w razie maźnięcia lakierem gdzieś po za paznokieć nie ma dużego problemu ze zmyciem, a dodatkowo nawilżam sobie skórki i manicure wygląda dużo lepiej.
Czarny kolor przypadł mi do gustu. Ma wygodny pędzelek , łatwo się nakłada, ma fajną konsystencję. Tutaj nałożyłam dwie warstwy koloru. Na jeszcze mokry lakier nałożyłam wykałaczką gwiazdki , a następnie oprószyłam lekko całość brokatem.
Brokat nakładałam małą, plastikową łyżeczką o ile się nie mylę od lodów.
Na paznokcie z gwiazdkami nałożyłam 4 warstwy topu z Wibo, każdą z nich nakładałam kiedy poprzednia wyschła.
Pozostałe paznokcie pomalowałam jedną warstwą topu.
Niestety zdjęcie nie oddaje jak ładnie zarówno brokat jak i gwiazdki się mienią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz